niedziela, 6 września 2009

Lato

Okrutnie zaniedbałam pisanie bloga przez wakacje, ale na wszystko mam (jak zwykle) wytłumaczenie. Najpierw jeden obóz, potem Woodstock, potem drugi obóz i niekończące się cmentarnoprzyjazne odwiedziny sprawiły, że nie tylko nie miałam czasu pisać bloga, tworzyć pracy magisterskiej i malować, ale nawet nie wiedziałam, kiedy podrapać się po tyłku.
W dużym skrócie lipcowy obóz cmentarny będę pamiętać jako wzorcowy zarówno pod względem doborowego towarzystwa, jak i cennej wiedzy, którą wtedy nabyliśmy. O tym potem.
Drugi obóz nie wyglądał tak, jak to sobie wymarzyłam ze względu na splot różnych niefortunnych zdarzeń, począwszy od odmowy współpracy ze strony nadleśnictwa, przez trudności bytowe i interpersonalne, po brak profesjonalnego wsparcia. O tym też potem.

Cóż, jakkolwiek nie byłaby przyjemna praca przy rzeźbie i nagrobku, dobrze być znowu w Łodzi. Zwłaszcza, że właśnie rozpoczął się Festiwal dialogu czterech kultur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz